Strony
▼
29.02.2020
#105. Recenzja Dziewczyna ze sklepu z kapeluszami
Tytuł Dziewczyna ze sklepu z kapeluszami
Autor: Dorota Gąsiorowska
Wydawnictwo: Znak Literanova
Ilość stron: 528
Ocena: 10 na 10
Na życie nie ma gotowej recepty, metodą prób i błędów każdy musi opracować swoją własną."
Dorota przedstawia nam piękną powieść o miłości, przyjaźni, tajemnicach rodziny, które nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego.
Pewnego dnia w salonie pojawia się przystojny dziennikarz, zainteresowany stuletnią historią tego miejsca. Jego pytania dotykają jednak spraw, o których starsza pani wyraźnie nie chce mówić. Ile tajemnic, tragicznych zbiegów okoliczności może wyjść na jaw?
Kamelia razem z babcią prowadzi po śmierci ciotki Brygidy atelier z kapeluszami. Czy jest tu miejsce na prawdziwą miłość? Są takie momenty, że książka wciąga w tajemniczy świat bohaterów. Odkrywamy tajemnice razem z nimi. Jakie prawdy kryją mury starego młyna i miejscowości Babie Lato? Do czego będzie zdolny wnuczka by odkryć każdy zakątek i dawną historię? A wszystko za sprawą małej broszki. Dlaczego Flora nie może pogodzić się, że jest już starszą kobietą, a nie dzieckiem. Kim są bohaterowie tej opowieści?
"...to mam do czasu dość specyficzny stosunek. Powiedzmy, że trochę go ignoruję i przez to czasami udaje mi się zyskać dla siebie parę chwil więcej."
Kamelia jest nadzwyczajnej urody, jest pół hinduską. Matka ciągle ucieka od życia, aktualnie mieszka w Kanadzie, nie potrafi usiedzieć na miejscu.
Ile tajemnic może ukryć jedno serce? Czy Lidzia i Florcia są naprawdę bliźniaczkami? Dlaczego ciotka Brygida została adoptowana?
Jest to piękna historia, świetnie wydana i opisana szkoda, że nie jest ona prawdziwa.
Plusem tej książki są przyjaźni bohaterowie i ich podejście do życia.
Pani Melania wierzy w wróżby i ciasteczka z wróżbą. Przekonajcie się do czego jest zdolny los.
Opowieść o kobietach, tajemnicach, ciążącej przeszłości. Wciągająca, kartka po kartce.
Momentami wydawało mi się, że jestem tam razem z nimi i widzę to wszystko z bliska.
Od tej powieści nie da się oderwać. Jest ona idealnie dopracowana. Chciałabym pogratulować autorce tej powieści. Za możliwość przeczytania tak wspaniałej książki dziękuję wydawnictwu Znak Literanova.
Tak entuzjastycznie piszesz o tej książce, że chciałabym po nią sięgnąć natychmiast.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi. 😊
Wow. Pieknie o niej napisalas
OdpowiedzUsuńZastanawiają mnie bohaterowie. Są oni rozbudowani, czy jednak każde z nich jest z natury dobre lub złe?
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja, dla mnie byłaby to odskocznia od naukowych książek, które ostatnio z racji pisania pracy mgr pochłaniam hurtowo:)
OdpowiedzUsuńOj na pewno ją przeczytam skoro aż tak polecasz:)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńKocham ignorować czas, chyba wczułabym się w tę bohaterkę :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Dorotę Gąsiorowską i po nową jej książkę również chętnie bym sięgnęła.
OdpowiedzUsuńRecenzja bardzo fajnie napisana i zdecydowanie pozycja jest bardzo kusząca
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja, choć książka nie w moim typie
OdpowiedzUsuńA ja właśnie takie lubię :) Po męczącym dniu chętnie sięgam po tego typu powieści :)
UsuńNie jest ona dla nas ale ta ksiąka ma ładną okładkę
OdpowiedzUsuńKsiążka brzmi naprawdę intrygująco. Będę musiała się jej bliżej przyjrzeć przy najbliższej okazji.
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia o tej książce, ani nie znam autorki. Może kiedyś po nią sięgnę, jednak na pewno nie w tym roku.
OdpowiedzUsuńCoś dla nas :) zwięzła ale ciekawa recenzja. To lubimy!
OdpowiedzUsuńTotalnie nie mój klimat, ale fajnie, że ci się spodobała!
OdpowiedzUsuńCzytałam :) Bardzo fajna książka!
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki Gąsiorowskiej :( O widzę jesteś z Radkowa! Zazdroszczę Gór Stołowych ^^ Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOoo a ta jest dla mnie. Chetnie sięgnę, szczególnie teraz kiedy jest trochę czasu na czytanie.
OdpowiedzUsuń