31.12.2016

Podsumowanie 2016 r

Podsumowanie 2016 r
Witam was  Kochani

Był to mało udany rok czytelniczy i blogowy. 
Przeczytałam tylko 27 książek co daje 8.710 stron w ciągu całego roku.
 Liczę ze kolejny rok będzie lepszy.

 

 Jedynym plusem tego roku było to,
 że mogłam zostać ambasadorką dwóch książek.
















 Nie jestem za bardzo zadowolona z tego roku, liczę i nowy rok będzie lepszy.
 Bardzo was przepraszam za to, że nic nie dodawałam tutaj, teraz to wszystko nadrobię

 PLANY

. W tym roku planuje:

 * Wywiady, 
*Wypowiedzi czytelników na tematy książek,
 *Recenzje, 
i ogółem więcej książek. 
Planuję czytać tylko książki z własnej, 
domowej biblioteczki, omijać bibliotekę.

29.12.2016

1/ 2016 Konkurs

1/ 2016 Konkurs
#konkurs #jakpowietrze #omgBooks #uratujmnie #ambasadorka #zapraszam
KONKURS ŚWIĄTECZNO SYLWESTROWY
Regulamin konkursu

1 . Organizatorem konkursu jest Książkowy Zakątek Nadine i blog recenzjenadine.blogspot.com

 
2. Fundatorem nagrody jest omgBooks


3. Do wygrania są książki : "Uratuj mnie" i "Jak Powietrze " (po 1 szt)


4. Skoro mamy dwie książki to i dwóch zwycięzców może być :D

 
5. Wziąć udział mogą wziąć udział praktycznie wszyscy, ale ważne, by mieszkały one na terenie Polski. 


6. Zadaniem konkursowym jest opisanie swojego pierwszego spotkania z miłością życia. Temat możecie zinterpretować dowolnie. Wygrywa najbardziej kreatywna odpowiedz! - Odpowiedzi w Komentarzu 


7. Czas trwania konkursu; od 24.12 do 5.01.2017
8. Ogłoszenie wyników nastapi 7.01.2017

                                  oto nagrody do wyboru:



Zapraszam do udziału i życzę wszystkim powodzenia!

#64 Recenzja: Oddam ci słonce

#64 Recenzja: Oddam ci słonce
Tytuł : Oddam Ci Słońce
Autor : Jandy Nelson
Wydawnictwo:Moondrive,Otwarte
Ilość stron : 374
Tytuł oryginału : I will give you the sun

Niesamowita opowieść dwujęzyczna o nierozłącznych bliźniakach, którzy powinni być razem, ale jedno nieporozumienie sprawiło, że Jude i Noha są osobno. Pomimo pokrewieństwa, na niektóre sprawy mają zupełnie odmienne spojrzenie.
JUDE podjęła wiele złych decyzji, które na zawsze zmieniły jej życie, ale jej brat bliźniak jest najlepszym przyjacielem, przez co razem jakoś radzą sobie z konsekwencjami jej pomyłek.
NOHE pragnął czegoś tak bardzo, że mógłby oddać za to wszystko. Miłość, która pod tym się skrywała była silniejsza, niż kto by myślał.


Od przyjaźni do miłości jeden krok, powiadają.. Ale czy jedno jest lepsze od drugiego? Druga połówka, a bratnia dusza, tak ciężko rozróżnić..
Każdy kto ma w sobie choć trochę wrażliwości, zachwyci się tą lekturą.
Od dawna chciałam sięgnąć po "Oddam ci słońce" i juz zaczynając czytać książkę, czułam że to będzie niezapomniana historia... Nadal brzmią mi jej słowa w głowie po przeczytaniu. 


Książka daje czytelnikowi dużo szczęścia i pozytywnej dawki myślenia o ludziach, ale zaraz też dołącza smutek i żal.. Jest to z pewnością idealna mieszanka na chłodne jesienno - zimowe dni.
Na pewno do niej jeszcze kiedyś wrócę, by na nowo zrozumieć pisaną z dwóch punktów narracyjnych.. Tą samą historie.
By jeszcze Was przekonać, że to niezwykła pozycja, która powinna trafić na waszą półkę, zostawię parę cytatów:

"Jeśli jedno z bliźniąt się zrani, drugie będzie krwawić"

" - Dasz mi ten rysunek? (...)
- Jak dasz mi słońce, gwiazdy, oceany i wszystkie drzewa, może się zastanowię - mówię, wiedząc, że się nie zgodzi. Wie, jak strasznie chciałbym mieć słońce i drzewa. Dzielimy świat między siebie, od kiedy skończyliśmy pięć lat. Idę na całość: po raz pierwszy władza nad światem jest w moim zasięgu.
Noah, żartujesz chyba. (...) Okej - ciągnie. - Drzewa, gwiazdy, oceany. Dobra.
- I słońce, Jude.
- No dobra - mówi, co mnie kompletnie zdumiewa. - Dam ci słońce."

#63 Recenzja: Pozytywka

#63 Recenzja: Pozytywka

Tytuł : Pozytywka
Autor : Agnieszka Lis
Wydawnictwo : czwarta strona
Ilość stron : 258

 
Na wstępie warto zaznaczyć, że jest to powieść polskiej autorki, która opisuje prawdziwe życie. Opowiada o porażkach, jakie spotkać mogą każdego z nas, o miłości, która wygasła i komplikacjach z tym związanych. "Pozytywka" to książka pełna gorzkiego obrazu, gdzie człowiek żyje bez wartości. Ale jest to też historia o nowym początku, próbie zaczęcia budowania świata od zera.. Nie wykluczając doświadczeń ze wspomnień.
Tą książkę czytałam w sierpniu, jednak wciąż patrze na nią ciepło, wspominając tą lekturę. Wywołuje u mnie dużo emocji.. Pamiętam wręcz płacz, gdy docierałam do ostatnich stron powieści. Książka niesie ze sobą tak sprzeczne emocje, że czuć się można, jak na karuzeli, która raz wywołuje w nas radość, a raz strach, że spadniemy i niepewność, co dalej się potoczy.

Główna bohaterka, Monika z początku zdaje się być najszczęśliwszą kobietą na świecie, gdy staje na ślubnym kobiercu.widzi jej się świetlana przyszłość i życie jak z bajki, pełne bogactwa i pięknych chwil, jednak ile potrwa ta sielanka? Kiedy pęknie jej serce i zobaczy, że czasem marzenia są kruche jak bańki mydlane?

Czytając styl pani Agnieszki.. Czytelnik wciąga się z każdym słowem coraz bardziej w opisywaną historie. Zaczyna lubić lub wręcz przeciwnie - nie przepadać za pewnymi bohaterami. Wciągany jest w wir najróżniejszych emocji, jakie szykuje dla niego autorka.
Czytanie "Pozytywki" jest jak picie słodko - gorzkiej czekolady, która niesie przyjemny posmak, ale i pewną goryczkę. Brak słów.
Za możliwość zapoznania się z tą lekturą jeszcze raz serdecznie dziękuję wydawnictwu, jak i pani Agnieszce.

Polecam zapoznanie się z "Pozytywką" każdemu, kto chciałby choć trochę poznać głębię przeżyć kobiet i to, co może siedzieć w każdym z nas. Jest to na pewno lektura, z której można wyciągnąć wiele lekcji o życiu i ludziach, którzy nas otaczają.

#62 Recenzja: Przepisy na miłość i zbrodnię

#62 Recenzja: Przepisy na miłość i zbrodnię



Tytuł: Przepisy na miłość i zbrodnię
Autor : Sally Andrew
Ilość stron : 480
Cykl:Tannie Maria Mystery (tom 1)
Wydawnictwo:Otwarte


Na początek podam wam składniki potrzebne w naszym przepisie na zbrodnię:
* dość muskularny mężczyzna, znęcający się nad swoją żoną
* mała, krucha kobieta, czyli owa żona
* średniej budowy, żylasta kobieta, zakochana w żonie
* dubeltówka
* południowoafrykańskie miasteczko, zapomniane orzez świat, a posiadające dużo sekretów
* butelka soku z granatów
* łagodnej natury ogrodnik
* ostra mieszkanka Nowego Jorku
* 7 adwentystów dnia siódmego
*początkująca detektyw
* 2 wytrawnych policjantów
* 1 bezbronne jagnię
* garść fałszywych tropów
* kilku podejrzanych bez motywu
* szczypta chciwości
Wszystko włożyć do dużego garnka i przez kilka lat dusić na małym ogniu, mieszając co jakiś czas drewnianą łyżką. Pod koniec duszenia dodać:
* 3 butelki brandy marki Klipdrift
* 3 małe kaczuszki
* garść papryczek chili
Jeszcze podnieść temperaturę, by wszystko się ładnie wymieszało.

Ta książka pachnie wszystkim przepisami, jak i również zbrodniami wielkich kalibrów. Zaraż również humorem i miłością, którą czuć na kilometr po otworzeniu każdej strony.
Książka ta. Marzy mi się na półce od dawna i jest to marzenie tak gorliwe, że treść przeczytałam w e booku, wiec zdjęcia niestety nie zamieszczę.

  Główną bohaterkę, Tannie Marię poznajemy w sytuacji, gdy jej ukochaną rubrykę kulinarną, z której czerpała gastronomiczne pomysły, ma zastąpić rubryka o miłości. Brzmi niepozornie, prawda?
Mimo tak stonowanego początku, w książce jest dużo akcji, a podczas dalszego Czytania dowiadujemy się o tytułowych zbrodniach.
Czy uda jej się pogodzić rubrykę kulinarną z miłosną?

Jak to się wszystko potoczy?
Czy miłość i jedzenie ze sobie współgrają, a może będą to kompletnie niepasujące do siebie przeciwieństwa?
Z książki dowiecie się też nie tylko, jak potoczą się losy głównej bohaterki, ale też znajdziecie tam mnóstwo przepisów, gotowych do wypróbowania w waszych kuchniach. Myślę, że jest to ciekawe połączenie i na pewno jedna z wielu zalet tej książki. Karmi nas nie tylko wartką akcją, zagadkami pozornie nie do rozwiązania i najróżniejszymi emocjami, ale i głodem, jakiego nawet rozwiązanie całej historii nie jest w stanie zaspokoić.

Książkę czyta się jednym tchem, czyli bardzo szybko i od razu można się w niej zakochać.
Styl autorki jest bardzo egzotyczny, co działa na korzyść całej książki, bo jest ona niebanalna i nie do zapomnienia.
"Przepis na miłość i zbrodnie" jest idealną lekturą dla kogoś, kto lubi połączenie romansu, komedii i kryminału. Ten pakiet 3w1 idealnie mu przypadnie do gustu, gwarantuję!
Ja osobiście, do książki na pewno kiedyś jeszcze wrócę i z pewnością będę zabiegać o to, by już niebawem znalazła się na mojej półce, a wam osobiście polecam bliższe zapoznanie się z nią , bo jest tego warta!

#61 Recenzja: Jak Powietrze

#61 Recenzja: Jak Powietrze







Tytuł: Jak powietrze
Autorka: Agata Czykierda-Grabowska
Wydawnictwo: Znak, Omega Boks
Ilość stron: 480

Agata jest jakby naszym polskim odpowiednikiem Colleen Hoover. Osobiście uwielbiam twórczość pani Agaty , wiec i ta lektura mnie nie rozczarowała. Przesycona była wszystkim, co najlepsze i każda spędzona z nią minuta była niezapomnianą.
Mimo, że schemat historii nie jest jakoś skomplikowany, bo opowiada o miłości prostego chłopaka i zwyczajnej dziewczyny..

Relacja kipi już od pierwszych stron.
Oliwia uwielbia imprezy , ma fajnego chłopaka i studiuje. Mieszka z ojcem i stara się czerpać z życia, ile się da. Zakochuje się, ku zdziwieniu wszystkich w chłopaku z przedmieścia. Dominik, wybranek jej, serca, jest sierotą, który sam wychowuje młodszego brata i siostrę. Zmaga się z codziennymi problemami życia.

Oliwia z biegiem czasu uświadamia sobie, że zależy jej na chłopaku coraz bardziej. Czy odwzajemni on jej uczucia? Jak potoczą się ich losy i czy w końcu będą szczęśliwi?
Dziewczyna zaczyna traktować rodzeństwo Dominika jak swoją własną rodzinę, co zacieśnia ich więź.

Autorka fantastycznie buduje prostym językiem napięcie. I wbrew stereotypowym oczekiwaniom - nie jest to słodkie romansidło, a życiowa książka, warta przeczytania.
Pani Agata jest pisarką, która zachwyca czytelnika swoim stylem pisania juz od pierwszych stron opowieści.
"Jak powietrze" to opowieść, która goi każde smutki i sprawia, że chce nam się zacząć inaczej patrzeć na świat. Dostrzegać więcej niuansów i codziennych historii otaczających nas ludzi.

Umieszczę poniżej jeden z moich ulubionych cytatów, by jeszcze zachęcić Was do zaopatrzenia swojej biblioteczki w tą pozycję:
"Nie trzeba znać kogoś całe życie, żeby go poznać. Czasami wystarczą trzy tygodnie. Czasami wystarczy jedno spojrzenie."

Do tej pory nie przepadałam za literaturą ,,New Adults". Omijałam ją szerokim łukiem, ale po tej książce to się zmieniło, za co bardzo dziękuję pani Agacie.
Po przeczytaniu ostatnich stron odczuwam w sercu wielki smutek i pustkę. Pożegnałam tych wspaniałych bohaterów z gorzkim żalem.
Za możliwość przeczytania "Jak powietrze " serdecznie dziękuję autorce Agacie, wydawnictwu Znak. Ciesze się, że miałam okazję być jej ambasadorką i jeszcze raz zapraszam do lektury, bo warto. Naprawdę zostanie Wam w pamięci

10.02.2016

#60 Recenzja: Dziewczyna z Ogrodu

#60 Recenzja: Dziewczyna z Ogrodu











Tytył: Dziewczyna z Ogrodu
Autor: Parnaz Foroutan
Wydawnicto : Kobiece
Ocena 9/10

''Dziewczyna z ogrodu'' ukazuje w książce takie problemy, jak: bezsilność, samotność ,brak poczucia miłości, smutek, rozpacz ,obsesyjne pożądanie i pragnienie władzy . Niesamowita powieść, opisująca upadek zamożnej rodziny żydowskiej .

Akcja książki toczy się w XX wieku w irańskim mieście Kermanshah. Główna bohaterka - Rachel - wychowuje się bez matki i pewnego dnia staje się małżonką Ahera. Z małej dziewczynki zamienia się w kobietę, która powinna spłodzić dziecko, co niestety wiele lat jej idzie z niepowodzeniem.

Dodatkowo jest postawione ultimatum, że powinna urodzić syna, który byłby spadkobiercą fortuny rodzinnej.

Tragedia, towarzysząca bohaterom książki jest niesamowicie opisana i czytelnik wręcz sam przenosi się w świat pełen samotności, smutku i oczekiwań. Nie jest to łatwa literatura - ja wciąż jestem nią wstrząśnięta.. Dodatkowym ciekawym faktem jest występowanie słownika z obcymi słowami i opisanymi tradycjami, oraz religią tego kraju.

Zwłaszcza, że po paru latach Rachel nadal nie jest w stanie zajść w wymarzoną ciążę
. I co się dzieje? Czy jest zmuszony do innego małżeństwa?
Czy nowa zastępczyni szybciej wykona powierzone jej zadanie?
Czy Rachel będzie dalej prześladowana przez pecha i problemy, a może w końcu znajdzie swoje obiecane szczęście?
 Czy Bart odda własnego syna Asherowi, by mu pomóc?

Te i inne pytania rozwieją się po przeczytaniu tej książki.
Jest ona napewno dla ludzi o mocnych nerwach na chłodny wieczór.




#59 Nowe Życie

#59 Nowe Życie









Tytuł : Nowe Życie
Autor: Anna Mytyk
Wydawnictwo Wydanie własne
Ocena 8/10

Poniżanie, Zemsta, Pożądanie, Obsesja.
To pierwsze słowa, które przychodzą mi na myśl, gdy mam opisać tę książkę.
 Fabuła opowiada o życiu Amandy, Igora i Radosława, czyli głównych bohaterów tej książki. Dwoje mężczyzn i jedna kobieta. Co z tego wyniknie? Losy wszystkich postaci są ze sobą poplątane i idealnie przeplatane.

 Radosław jest bogatym biznesmenem, która ma wszystko, czego zapragnie. Prowadzi własną firmę. Ma dom i gosposię Joasię, jednak brak mu u boku kobiety. Czy nagłe spotkanie Amandy sprawi, że zakocha się na amen?
 Czy stać go na pomoc kompletnie obcej kobiety i czy Emilia nie postara się namieszać mu życia, które sobie ułożył? I jaką rolę odegra tu siostra mężczyzny - Edyta? Od zawsze wychowują się razem, pozbawieni ojca i matki..

Amanda nie ma lekko w życiu od samego początku. Od małego boryka się z alkoholizmem ojca, kłótniami rodziców i płaczem matki po nocach. Po uwolnieniu się z domu zastanawia się, czy dobrzy mężowie w ogóle istnieją i czy ona takiego znajdzie. Jednak po kilku latach okazuje się, że trafiła na takiego samego męża, jak jej matka - pijaka, który jest zdolny tylko do przemocy domowej i to na kobiecie jego życia. Amanda bardzo cierpi, jednak nie umie odejść. Paraliżuje ją strach przed zemstą, do jakiej byłby zdolny jej małżonek. Czy w wyniku różnych wydarzeń, kobieta będzie w stanie zamknąć toksyczne małżeństwo i zacząć życie na nowo?

 Igor jest mężem Amandy. To typ zazdrośnika i awanturnika. Po alkoholu bije żonę, jednak zawsze tłumaczy sobie, że już ostatni raz traktuje ją jak własną własność. Niestety ten 'ostatni raz' trwa już kilka lat. Mężczyzna jest niepoczytalny i zdolny nawet do porwania i gwałtu na własnej żonie, jeśli ta mu się sprzeciwi. Kobieta zawsze mu wybacza i udaje, że nie stało się nic złego, więc Igor czuje się bezkarny. Wyrobił sobie własną definicję miłości i jej się trzyma.

Losy powyżej opisanych bohaterów zamykają się w jedną całość. Książka bardzo dobrze opisuje zależności i perypetie postaci. Czyta się szybko i przyjemnie, bo autorka używa prostego, zrozumiałego dla wszystkich języka. Czytając - pomału zagłębiasz się w życiowe historie każdego z bohaterów. Chcesz wiedzieć o nich więcej i więcej.. Polecam każdemu, kto lubi dramatyzm, połączony z historiami miłosnymi, bo ta książka jest idealnym tego połączeniem.

Ps Dzięki Uprzejmości Autorki mogła przeczytać treść książki w formie e-booka
Ps 2 od dziś będą numerowane recenzje książek przeczytanych w tym roku 

23.01.2016

#58 Recenzja: Porzucony

#58 Recenzja: Porzucony
Tytuł:Porzucony
Autor: Alan Philps, John Lahutsky
Wydawnictwo: Znak Literanova
Ocena 9/10
 
Już na samym początku okładka książki przedstawia nam małego chłopca, tulącego misia , oraz tytuł, który  sugeruje nam, o czym będzie cała historia. 

Widzimy też przypis naprowadzający na tematykę utworu ;'' droga z koszmarnego rosyjskiego domu dziecka do nowego życia w Ameryce'', więc łatwo się domyśleć, o czym będziemy czytać.
Czym może nas oczarować książka o małym chłopcu, przepełnionym bólem? Przekonajcie się sami.
Ta historia to spowiedź małego Wenia ; dramatycznych przeżyć, m.in. wspomnień, w których prawdziwe dzieciństwo zabrano, a zamiast tego - od małego faszerowano lekami, byleby siedział cicho. Chłopcu nie pozwalano się z nikim bawić, więc czuł się odrzutkiem .. Brak wsparcia rodziny, przyjaciół, do tego choroba... bohater zna tylko cierpienie, tęsknotę i bezradność - to jedyne, co dostał od życia.  

Czy lekarz, który skazuje kogoś w wieku 6 lat na zamknięcie i odizolowanie od wszystkiego w szpitalu psychiatrycznym zasługuje na miano dobrego?
Czy Wenia - mały Rosjanin, który radzi sobie z każdymi przeciwieństwami losu, będąc rozumnym i szybko uczącym się dzieckiem, choć na oddziale psychiatrycznym traktowany jako nieuk, niepotrafiący się nauczyć prostych rzeczy jest znaczący w tej historii?

Kiedy czytałam relację, w jakim położeniu znajdował się czasem mały chłopiec to przerażał mnie chłód i obojętność dorosłych... Jednym słowem -piekło . Nie tak wyobrażałam sobie traktowanie dzieci w sierocińcach, czy gdziekolwiek indziej.

Powiem tyle, że czytając książkę - miałam łzy w oczach, wyobrażając sobie to, co spotkało tego bohatera, który przecież w 1994 faktycznie żył, funkcjonował, oddychał tym samym tlenem, co my.
Wzruszające były wspomnienia, jak ogromną radość sprawiało mu zwykłe pobawienie się zabawką, czy chwila rozmowy z opiekunką. Nie mówiąc o poznaniu jakiegoś innego dziecka.
Na szczęście.. w dalszym ciągu opowieści znaleźli się ludzie, którzy potrafili okazać temu chłopcu ciepło, za co należy im się szacunek, a przede wszystkim - podziw, że udało im się naprawić świat Wenia.

Książka ta niesie ze sobą mnóstwo skrajnych emocji ; smutek, przerażenie  chłopca, ale i radość w momencie, gdy zwraca mu się wolność, oraz szczęście. Jest to opowieść dla osób o mocnych nerwach, bo zawiera w sobie wiele negatywnych emocji, czego nie da się ukryć. Zostawia ślad. Ja swój mam do dziś

17.01.2016

#57 Recenzja: Niezbędnik obserwatorów gwiazd

#57 Recenzja: Niezbędnik obserwatorów gwiazd
 
Tytuł : Niezbędnik obserwatorów gwiazd 
Autor : Matthew Quick 
Wydawnictwo : Otwarte 

Ocena : 9/10 
Od dawno już chwiałam przeczytać tę książkę, ale wcześniej nie było okazji aż do momentu, gdy natrafiłam na nią w kiosku u kuzyna za ok 11 złotych . Okazja, więc od razu postanowiłam ją kupić. Nie wiedząc, co mogę się po niej spodziewać i czy mi się spodobała - postanowiłam zaryzykować, ale co z tego wyszło , to za moment przekonacie się sami. Dodam jeszcze, że od razu zaczęłam ją czytać w pracy... 

Belmont jest miasteczkiem podzielonym na czarne gangi i Irlandzką mafie. Zdegenerowany ustrój władzy trzyma mieszkańców w garści. Finalli należy do tych, co mało mówią i chowają język za zębami. Jedyną, która go rozumie jest jego dziewczyna Erin. Poza nią jego drugą skrytą miłością jest koszykówka. Wszystko by było dobrze, gdyby trener chłopca nie poprosił go o dziwną przysługę... Pytanie, czy Finaly się poświeci i pomoże trenerowi ? Czy też zostawi go w potrzebie , myśląc o swoim szczęściu? Ale konkretnie...gdy w końcu pojawia się Numer 21... świat staje na głowie i wszystko się zmienia, ale czy na lepsze ? 

 Przeczytałam tą książkę w zaledwie parę dni i ...nie spodziewałam się tylu obrotów akcji i sytuacji.Jakby ciągle mówiła ; ''przeczytaj mnie szybko, chcę cię poznać!'' Najlepsze jest to, że po ukończeniu... miałam miesięcznego kaca książkowego... Miesiąc nie mogłam zacząć nic nowego. W końcu główny bohater ''Niezbędnika obserwatorów gwiazd'' jest nietuzinkowy i trudno po jego pożegnaniu szukać innych przyjaciół.. 

W mojej opinii Finally jest dobrym chłopakiem , który każdemu pomoże , nawet jeśli prośba wydaje się nierealna. Stara się przystosować do zaistniałej sytuacji. Jest w stanie nawet oddać swoje miejsce w drużynie koszykówki swojego nowego przyjaciela numerowi 21, co jest godne podziwu. Choć jego nowy towarzysz udaje przybysza z kosmosu to tak naprawdę nie jest takim dziwakiem, za jakiego go mają... 

Może o czymś jeszcze opowiem... Miłość Erin i Finally'ego mimo młodego wieku jest bardzo dojrzała, bo oboje wiedzą, że chcą być ze sobą już zawsze. Choć zrywają ze sobą za każdym razem, gdy rozpoczyna się nowy sezon koszykówki (dziewczyna też kocha ten sport), by tylko skupić się na koszykówce.Jednak... gdy Erin trafia do szpitala - ich świat się załamuje i staje do góry nogami. Dla Finalego nic już nie jest takie, jak dawniej... Czy chłopak w wyniku nieprzewidzianych wydarzeń będzie w stanie to wszystko pozostawić.. I wydostać się z tego okropnego miasta? Co jest jego marzeniem? Czy poświęci swoja miłość koszykówki i przyjaźń dla lepszego innego życia? Jak się skończą ich losy? 

Jestem bardzo zadowolona, że mogłam przeczytać taką książkę, jaką jest ''Niezbędnik Obserwatorów Gwiazd'' i zajrzeć do wnętrza ich postaci; ich poświeceń, przyjaźni, miłości. Całość napisana jest lekko, z polotem,i bardzo szybko i przyjemnie się ją czyta. Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze do niej wrócę .Jest to książka idealna na każda porę roku, zwłaszcza dla osób chętnych poznania nowej ciekawej historii, więc... kto jeszcze jej nie zna - niech lepiej to nadrobi, jak najszybciej

14.01.2016

#56 Recenzja: Księżyc zza Nikabu. Polska muzułmanka w Egipcie

#56 Recenzja: Księżyc zza Nikabu. Polska muzułmanka w Egipcie







Tytuł : Księżyc zza Nikabu - Księżyc zza Nikabu. Polska muzułmanka w Egipcie
Autorka: Monika Abdelaziz & Ewa Zarychta
Wydawnictwo: Novae Res

Książka ukazuje nam prawdziwie piękno Egiptu, oczami dwóch Polek tam mieszkających; Moniki Abdelaziz i Ewy Zarychty.
Ich codzienne życie w Egipcie jest rutyną .Książka jest pisana na podstawie bloga prowadzącego przez autorki;
http://polskamuzulmanka.blog.pl/.

Każdy wyobraża sobie, że Egipt jest rajem..Mówią wszystko, co najlepsze, statystyki odwiedzających turystów co roku też mówią same za siebie , ale nikt nie ukazał do tej pory prawdziwego Egiptu , jakim jest on naprawdę.. jak ludzie go widzą w życiu codziennym.
Czytając tę książkę byłam zafascynowana Egiptem, głównie przez to, jak Monika i Ewa opisywały tętnice w nim życie .


Również ich zwyczaje, kultura , normalne zmagania się z losem były interesujące. To nie tylko piramidy godne zwiedzenia, to inna rzeczywistość.
W Polsce Egipt jest uważany za kraj trzeciego świata , ale ileż jest w nim prawdy ?
Autorki bardzo intrygująco opisują cały Egipt ; kraj, obrazy i wszystko, co jest w nim ukazane. Można się bardzo dużo nauczyć o Egipcie , poznać trochę języka arabskiego i sposobu, w jaki należy te słowa wypowiadać z jakich okazji.
Ale może trochę o samych bohaterkach...
Monika prowadzi rodzinną firmę w Egipcie , oraz ma męża Egipcjanina. Wraz z synkiem postanowiła przyjąć wiarę męża ,choć niektórzy z tym się nie zgadzają, ale ona nie zmieniła swojej decyzji. W bardzo łatwy sposób wyjaśnia czytelnikowi, czym jest islam i jak wygląda praktykowanie go. Ukazuje również typy mężczyzn z Egiptu; jak na nich uważać i co robić, by się na nich nie naciąć. Również bardzo obrazowo jest wyjaśnione, czym jest burka i jak ona chroni kobiety przed płcią przeciwną.


Ewa i Monika przez pewien okres musiały się przyzwyczaić do innej pory nocy dnia w Egipcie. Tam żyje się kompletnie inaczej niż w Polsce.
Życie w Egipcie nie jest jednak takie proste i łatwe, jakby się wydawało, ale można do tego przywyknąć. 

Egipcjanie mają całkowicie inne podejście do ludzi ; zarówno do siebie nawzajem, jak i do życia. Wydają się być bardziej wyluzowani.

Taka ciekawostka - Egipcjanie potrafią wyciągać pieniądze od pracodawców, nawet jeśli maja być to bezpłatne urlopy, potraficie sobie to wyobrazić?
Trzeba również tu też zwrócić uwagę na to, iż Egipcjanie nie ufają nikomu , bo są raczej zdania, że lepiej zaufać sobie samemu, niż rozczarować się na innych.W końcu nawet najbliższy pracownik czy przyjaciel może nas oszukać i trzeba mieć oczy szeroko dookoła głowy ,by to zauważyć.
Czytając książkę Księżyc zza Nikabu , czułam się jakbym osobiście była w Egipcie.

 Prosto opisana książka , lekka w czytaniu, dużo można się z niej dowiedzieć ciekawostek.
 Może to wydawać Wam się dziwne, ale czułam się, jakbym odbyła podróż do serca Egiptu ; poznała każdy jego zakamarek i każdy jego sekret.

Ta książka zaprowadzi w piękny, nieznany dotąd świat Egiptu.

 Jest.. po prostu niesamowita! Idealna na każdą porę dnia, nawet przy zimowych wieczorach z gorącym kubkiem herbatki, lub kakao - smak i słowa się bardzo dobrze komponują razem..
Liczę na wasze opinie

4.01.2016

#55 Recenzja: Gwiazd Naszych wina

#55 Recenzja: Gwiazd Naszych wina


Tytuł: Gwiazd naszych wina
Autor: John Michael Green
Wydawnictwo: Bukowy Las
Ocena: 10/10
Forma :e-book

,, Czasami trafiasz na książkę, która przepełnia cię dziwną ewangeliczną gorliwością oraz niezachwianą pewnością, że roztrzaskany na kawałki świat nigdy już nie będzie stanowił całości, dopóki wszyscy żyjący ludzie jej nie przeczytają. Ale są też dzieła takie jak to, o których możesz opowiadać innym, książki tak rzadkie i wyjątkowe, i twoje, że dzielenie się nimi wydaje się niemalże zdradą."

Postanowienia Książkocholiczki na rok 2016

Postanowienia Książkocholiczki na rok 2016
Postanowienia Książkocholiczki na rok 2016

 


Mój powrót do blogownia.
Nowy Rok - Nowe Cele - Nowe Możliwości, jak również nowe postanowienia, bo kto nie spróbuję - będzie żałował.
Cudownie jest mieć w życiu cele, a później świadomość, że udało je się osiągnąć. Jeśli uda mi się zrealizować jakiś punkt z listy życzeń - poinformuje was :)
A oto i lista :

 



 1.Przeczytać 52 książki - wyzwanie książkowe
Liczę, że mi sie uda, chociaż jest to niełatwe wyzwanie , bo np. w tamtym roku mi się nie udało.
2. Stworzyć Listę przeczytanych książek
3. Przeczytać Książki, o których dawno zapomniałam, a kurzą się wciąż na półce
4. Znaleźć w sobie więcej chęci do prowadzenie Bloga
5. Czytać po min 50 -100 stron dziennie
6. Nie będę zniechęcać się do książki, zanim nie przeczytam przynajmniej 40 stron
7. Przeczytać książki, które zaczęłam ,a nie dokończyłam, bo mnie zniechęciły
8. Zaznaczać ołówkiem najlepsze cytaty
9. Kupić więcej książek - polować na ich przeceny
10. Robić raz w miesiącu stosiki na blogu
11. Zacząć na nowo współprace z wydawnictwami

A Wy macie jakieś postanowienia książkowe na ten rok?
Pozdrawiam serdecznie :)
Mile widziane komentarze , chcę wiedzieć, czy warto, że wróciłam
Copyright © 2016 Recenzje Nadine , Blogger