1.02.2017

#71 Recenzja: Larista

#71 Recenzja: Larista


Tytuł: Larista
Autor: Melissa Darwood
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Ocena: 9,5/10


''MIŁOŚĆ OD PIERWSZEGO WEJRZENIA
I PRZEZNACZENIE
BOSKI PLAN I DIABELSKIE KUSZENIE
ŚMIERĆ I ODRODZENIE"


Książkę poznałam dosyć dawno i upłynęło juz trochę czasu od mojej wnikliwej lektury , ale z pewnych przyczyn nie miałam czasu, by napisać jej recenzję - za co z góry wszystkich i autorkę chciałabym serdecznie przeprosić. Teraz jednak nadrabiam braki w notkach i uzupełniam luki! 🙂
Na samym początku chciałabym Wam zamieścić pewien cytat, który doskonale pokazuje, czego pragnie główna bohaterka książki i jakie ma priorytety w swoich dalszych czynach.

„Dwa serca. Jedno bicie.
Niech mnie odnajdzie miłość na całe życie”

Taką rymowankę, może nawet zaklęcie, powtarza Larista co roku w swoje urodziny. Można powiedzieć, że w naszej tradycji mówiłaby to w głowie, zdmuchując świeczki na torcie i wierząc, że to spełni jej marzenia. Póki co - z marnym skutkiem lub mozolnie gwiazdom z nieba to wychodzi.
18ste urodziny, które zawsze były progiem oddzielającym nastolatka od młodego dorosłego. 

Czy po osiągnięciu tego wieku, coś zmieni się w życiu bohaterki?
Z początku czytelnikowi się zdaje, że ta historia to bajka. 


Jednego dnia wszystkie porażki i rozczarowania Laristy zmienią się w nagrodę, o której zawsze marzyła. Miłość, która ją spotyka od razu zdaje się być tą jedyną i prawdziwą... Lecz tu zaczynają się schody.
Pojawienie się w życiu dziewczyny chłopaka imieniem Gabriel, niesie ze sobą dużo zmian. 

Sama wspomina, że ten ma "postać anielską, ale duszę diabelską". Czy znajomość z nim napewno jest dobrym pomysłem, a może lepiej się odciąć, nie znając do końca intencji tej osoby?
I kim jest Daniel oraz jaką rolę pełni w całej historii? 

Czy bardzo namiesza Lariście w głowie?
Niestety, a może stety, dwoje bohaterów łączy wkrótce "l'amore a prima vista", czyli bardzo silne uczucie, które nieraz dotyka dwoje ludzi.- których Daniela i
Lariste czy Gabriela i Lariste.

Nie do końca jest to książka z motywem paranormalnym, bardziej określiłabym ją mianem ciekawej mieszanki obyczajówki z wyrazistym wątkiem romantycznym. Całość jeat bardzo ciekawie skomponowana, wręcz czyta się ją jednym tchem. 
Również kreacja bohaterów jest godna pochwalenia, bo ich emocje zdają się być bardzo autentyczne i realnie odwzorowane, co sprawia, że nie czuć, że te postacie są tylko papierowe. 

Książkę tą napewno można polecić komuś, kto dąży do jakiś marzeń i szuka prawdziwej miłości, w imię któreych gotów będzie walczyć i poświęcić naprawdę wiele. 

Myślę, że ta pozycja jest niebanalna i przypadnie do gustu wielu osobom, zwłaszcza, że już odnosi niemały sukces. 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce, czyli Melissie Darwood, którą raz jeszcze przepraszam za zwłokę i życzę dalszych sukcesów przy nowych książkach


Copyright © 2016 Recenzje Nadine , Blogger