1.01.2014

Podsumowanie 2013

Podsumowanie 2013


I znowu trzeba przeżyć kilka tygodni, podczas których będziemy mylić daty i bazgrolić w zeszytach, poprawiając na marginesie rok. Zdecydowanie łatwiej by było, gdyby pozwalano nam pisać: 32 grudnia 2013r. Dla nas idealne rozwiązanie :3 Wprawdzie młodsi nie jesteśmy, ale mamy nadzieję, że kolejny rok przyniesie jeszcze więcej radości!

A teraz do rzeczy – w końcu prowadzimy bloga. Rok 2013 minął w oka mgnieniu, szczególnie dla nas – Nadine i Zuzy. Chociaż nasze 3-miesięczne ‘stworzonko książkowe’ „Recenzje Nadine” dopiero raczkuje, to staramy się wszystko ogarnąć. No i jakoś idzie! Już załapałyśmy się na pierwsze współprace z wydawnictwami oraz książki polskich debiutantów. Czekamy na więcej – książek nigdy za mało! :)

Skoro blog książkowy, to i naskrobałyśmy trochę recenzji, a dokładnie 19. Jedne powieści nam się podobały, drugie dużo mniej, a inne kompletnie nas zaskoczyły. Zatem które książki najbardziej zapadły nam w pamięć?

Według Zuzy:
- „Człowiek, który pokochał Yngvego” – książka wciśnięta przez przyjaciółkę, prawie siłą. „Masz i czytaj. Jest genialna!”. I co tu dużo mówić – była wręcz przegenialna i pewnie nie raz do niej wrócę.
- „Baśniarz” – z racji tego, że nigdy nie ufam książkom, które prawie wszyscy oceniają pozytywnie, to bardzo sceptycznie podeszłam do dzieła Antonii Michaelis. Lecz nie zawiodłam się i dobrze (oraz płaczliwie) wspominam tę powieść.
- „Królewski Zwiadowca” – Zwiadowcy znaleźli się w tym mini-zestawieniu głównie ze względu na sentyment, jakim darzę całą serię. Wielbię i ubóstwiam wszystko, co wychodzi spod pióra Johna Flanagana, a szczególne miejsce w moim sercu mają przygody Willa i Halta.

Według Nadine:
- „Ocal mnie od złego” – autentyczne historie zawsze mnie ciekawiły. Uświadomiła mi, że ludzkie tragedie mogą odbywać się w otoczeniu każdego z nas.
- „Kostka” – to była moja pierwsza książka o takiej nietypowej dla mnie tematyce. Powieść, choć miejscami makabryczna, była oryginalna i strasznie wciągająca. Coś innego, nieco przerażającego, ale warto zwrócić uwagę na obiecującą autorkę, Izę Korsaj.
- „Zakazana Żona” – uwielbiam arabskie klimaty, więc ta pozycja była obowiązkowa. Poznałam kulturę oraz tradycję, które nie zawsze są tak kolorowe jak w przewodnikach turystycznych.

Oprócz recenzji udało nam się zorganizować nasz pierwszy konkurs. Mamy nadzieję, że następne pojawią się w niedalekiej przyszłości. Kolejnym dodatkiem była relacja Zuzy z „Wrocławskich Targów Dobrych Książek”. Na pewno nie będzie to ostatnia tego typu impreza. Jeśli szczęście dopisze, to może uda się opisać tegoroczny Pyrkon w Poznaniu… :P

Lecz przede wszystkim chciałybyśmy podziękować naszym gościom, którzy odwiedzają bloga. Bez was nic by nie ruszyło, a cały pomysł umarłby śmiercią tragiczną. A tak mamy od was małego kopa, który pobudza nas do działania. :)

Krótkie podsumowanie, ale też krótka działalność. Esejów też nie zamierzamy pisać. Co chcielibyście ujrzeć na blogu w 2014 roku? Wywiady z autorami? Może nieco inne recenzje – mang, filmów i seriali stworzonych na podstawie książek? Wasze opinie są dla nas niezmiernie ważne, więc codziennie czekamy na komentarze.

W nowym roku życzymy wam, molom książkowym, tylko jednego – jeszcze więcej książek i półek, na których można je poustawiać. I oczywiście macie się uśmiechać i rechotać każdego dnia! :D Podobno minuta śmiechu sprawia, że życie wydłuża się o 10 minut. Szczerzcie zęby jak najczęściej – więcej czasu na czytanie!


Wszystkiego dobrego życzy Nadine i Zuza
Copyright © 2016 Recenzje Nadine , Blogger