3.12.2013

#14 Recenzja:Arisjański Fiolet.Cisza



Tytuł: Arisjański Fiolet Cisza
Autor: Pola Pane
Wydawnictwo: WFW– Wydawnicza Firma Warszawska
Ocena: 7/10

Są książki, o których nie da się zapomnieć, gdyż zapadają w pamięć raz na zawsze. Są też takie, które nigdy nie powinny się skończyć. Taką powieścią jest” Arisjański fiolet”. Ostatnie strony sprawiły, że popadłam w zadumę i nie zapragnęłam, aby ta książka miała jeszcze kilka dodatkowych stron.

Pola Pane opisała niesamowite wydarzenia w życiu Emily. Dziewczyna wyszła na wolność po 10 latach przebywania w schronie. Wreszcie uwolniła się i zasmakowała wolności. Ale czy potrafi ona ponownie zaaklimatyzować się w nowym świecie? Czy codzienne czynności jej nie przerosną? Co czeka ją na powierzchni?
A widok Ziemi nie był zachęcający – martwe rośliny i zwierzęta, wszystko pokryte grubą warstwą pyłu wulkanicznego. Emily zaczyna zastanawiać się, czy na tym pustkowiu żyją jeszcze jacyś ludzie… Czy jej poszukiwania spełzną na niczym?

Nie spodziewałam się takiej mieszanki. W książce mamy połączenie miłości, antyutopijnej wizji świata i dystopii. Te gatunki były mi obce, więc nie wiedziałam, co mnie czeka. Postanowiłam, że czas to zmienić i myślę, że „Arisjański fiolet” był dobrym wyborem, aby przełamać lody.

Nie jest to powieść idealna, bez żadnych wad. Nie polubiłam postaci Rudej. Jej charakter kompletnie mi nie pasował – była strasznie przemądrzała. Najzwyczajniej w świecie jej nie znosiłam. Natomiast Emily czasami była zbytnio wylewna. Niby była skrzywdzoną dziewczyną, która nie ma łatwych kontaktów z ludźmi, a jednak angażuje się w związki i rozpowiada o swojej niedoli. Co do Arisjan, to myślę, że autorka trochę przesadziła z brakiem uczuć. Wydawali się sztuczni i nienaturalni, w złym tego słowa znaczeniu.

Czytając, czułam dziwny dreszczyk emocji, którego nie da się opisać. To trzeba przeżyć. Książka jest na tyle dobrze napisana, że nie zważałam na godzinę i potrafiłam zapomnieć o bożym świecie. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom, który być może okaże się lepszy od pierwszej części.

22 komentarze:

  1. Nie wiem jak Ty moja droga, ale ja tu widzę błąd w tytule. Nie ładnie. Po raz kolejny Cię uczulam. Nie potrafisz przepisać tytułu powieści? Straszynie współczuję Pani Poli, że otrzymała taką "opinię".
    Pozdrawiam Stag.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, wyczuwam tutaj Panią Katarzynę :D Właśnie aż spojrzałam na zdjęcie okładki, czy to ja źle pamiętam tytuł? Czy już ze mną tak źle? ;ooo Ale nie! To tylko źle przepisany tytuł! Albo AŻ. :c
      Pozdrawiam,
      Nika

      Usuń
    2. No dobrze. Można tytuł sobie źle przeczytać. Sama se przekręcę czasem. Jednak jak publikuję to 10x sprawdzam wszystko co napisałam. Totalny brak profesjonalizmu ze strony Pani blogerki.
      Pozdrawiam Stag.

      Usuń
    3. W linku jest błąd w tytule bo począteku źle ale on w recenzji jest poprawiony

      Usuń
    4. Jeśli dobrze widzę to dopiero początkująca blogerka, powinniśmy jej na początku trochę odpuścić.

      Usuń
    5. Dziękuję Asia blog ma 2 miesiące ;)

      Usuń
    6. Dajcie spokój ludzie .. Każdemu może zdarzyć się pomyłka zwykłe przeoczenie ... Każdy jest tylko człowiekiem , a wy robicie halo o nie wiadomo co ;) Świetna recenzja :) Oby tak dalej Justyna :)

      Usuń
    7. Aniu Dziękuję bardzo aż miło warto mieć kogoś bliskiego; )
      Początkowo dałam zły tytuł ale został poprawiony ;)

      Usuń
    8. Justyna, mam wrażenie, że albo masz polskie korzenie i kilka lat mieszkałaś za granicą, albo masz poważny problem z budowaniem zdań.

      "Ostatnie strony sprawiły, że popadłam w zadumę i nie zapragnęłam, aby ta książka miała jeszcze kilka dodatkowych stron."
      - to zdanie jest kompletnie bez sensu. Nie zapragnęłam? Nie mówi się, że czegoś się nie zapragnęło.

      Powinno być albo: że cieszę się, że książka na tym się skończyła. Albo żałuję, że książka nie ma tych dodatkowych stron.

      Choć i to jest paskudną konstrukcją.

      Przymknęłabym oko, gdyby to były jednorazowe wybryki. Ale obserwuję Cię od dłuższego czasu i nie rozumiem tego, co piszesz.

      Usuń
  2. Świetna recenzja, zachęca do przeczytania tej książki. Chyba poproszę Mikołaja o taki prezent :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję że ci się spodoba , niech Mikołaj ci ją przyniesie i dziękuję za komentarz

      Usuń
  3. Brzmi ciekawie, ale przyznaję, że jakoś nie zapałałam uczuciem, że muszę mieć tą książkę już teraz :) Ale nie przeczę, że w przyszłości spróbuję się zapoznać z tą książką :)
    W ogóle to cały czas jak czytam sobie tytuł to gubię I w ArIsjański :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz kiedyś przeczytać niesamowita książka , a tytułem jest bez l Arisjański Fiolet

      Usuń
  4. Książka jest bardzo dobra, potwierdzam. Podoba się nawet tym, co nie lubią fantastyki i kosmitów. A to bardzo wiele. Zachęcam do kupowania.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem czemu, ale jakoś czuję, że to powieść nie dla mnie chociaż okładka przepiękna. Ale nie ocenia się książek po okładce.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cześć! Chciałabym wręczyć Ci nominację ”Liebster Blog Awards”, za trud włożony w prowadzenia bloga. To świetna okazja do bliższego poznania się w społeczności blogerek i blogerów. Wystarczy odpowiedzieć na 11 pytań. Szczegóły znajdziesz tutaj: http://book-100.blog.pl/2013/12/11/liebster-blog-award-nominacja/
    Udanej zabawy!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Recenzje Nadine , Blogger